Już jutro (24.03.2022) reprezentacja Polski podejmie Szkocję w meczu towarzyskim na Hampden Park w Glasgow. Pod wątpliwość brany jest występ najlepszego gracza na świecie- Roberta Lewandowskiego.
Reprezentacja Czesława Michniewicza, ze względu na zaistniałą sytuację na świecie, zamiast do Rosji, wybierze się na wyspy. Tam ma rozegrać spotkanie towarzyskie z ekipą Szkotów. Będzie to z pewnością doskonała okazja do przetestowania niektórych założeń taktycznych, oraz daje to możliwość gładszego rozpoczęcia przygody trenera z dorosłą reprezentacją Polski. Dzięki temu również szansę mogą otrzymać zawodnicy z drugiego, a nawet trzeciego szeregu kadry narodowej. Wspomnieć należy, że jeszcze żaden z selekcjonerów, którzy prowadzili dorosłą reprezentację Polski, nie zdołał wygrać w debiucie. W kontekście baraży o mistrzostwa świata w Katarze i meczu jednej szansy, taka informacja zdaje się być zbawienna.
Zawirowania dotyczące pierwszego składu
Czesław Michniewicz na konferencji prasowej przed wylotem na wyspy zdradził, że nie planuje wystawiać kapitana reprezentacji w podstawowym składzie. Do tych słów odniósł się sam Lewandowski, który zgłosił trenerowi swoją gotowość i chęć gry, jednakże zaznaczył, że to nie on podejmuje decyzje w kadrze.
Obawy dotyczące występu w Glasgow zdają się nie być bezpodstawne. Jeszcze nie tak dawno Robert Lewandowski doznał urazu podczas spotkania eliminacyjnego do mistrzostw świata w Katarze. Wtedy przeciwnikiem biało czerwonych była reprezentacja Andory. Przez kontuzję Roberta Lewandowskiego, na późniejszy wyjazdowy mecz z Anglią, Polacy zmuszeni byli wystąpić parą napastników Świderski-Piątek. Wtedy do siatki trafił Jakub Moder
Mała lekcja historii
Poprzednim razem, kiedy obie ekipy rywalizowały między sobą, zespół prowadzony wtedy przez Adama Nawałkę, zdołał na Hampden jedynie zremisować. Mecz ten rozgrywany był w październiku 2015 roku, w ramach eliminacji do mistrzostw Europy, mających miejsce rok później we Francji. Bramkę na 2:2 w doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, zdobył wtedy Robert Lewandowski.
Reprezentacja Polski wraz z Robertem Lewandowskim, po rozegraniu meczu towarzyskiego ze Szkocją, wraca do Chorzowa, gdzie przygotowywać się będzie do spotkania z jedną z dwójki Szwecja-Czechy.